W tym wieku na pewno by mi się podobała, dziś niestety wydaje się bardziej głupawa niż zabawna. Gagi na poziomie wczesnego Allena i przeciętnego de Funesa.
Dlaczego tak ci zależy, żebym się upodobnił do ciebie? Podświadomie czujesz, ze z twoim gustem coś jest nie tak, i każda odmienna opinia budzi w tobie dyskomfort?
Ja nie mam żadnej opinii o tym filmie, nawet go nie oglądałem. Ja tylko życze wszystkim żeby byli szczęśliwi a z kijem w dupsku ciężko być szczęśliwym.
A, jak tak, to rozumiem. Troska o powszechną szczęśliwość, nawet jeśli wyrażana w mocno niekonwencjonalny sposób, jest ze wszech miar godna pochwały. Ale bez obaw - wiodę ogólnie nader szczęśliwy żywot, a i poczucia humoru jest u mnie pod dostatkiem.
Co do filmu, to doceniam szczerość, niemniej apeluję o komentowanie tylko tego, co się obejrzało. Tak jest bardziej merytorycznie.